Po kilku miesiącach mieliśmy okazje wrócić do Point Reyes. Jest to park około godzinę północ od San Francisco. Tutaj opisaliśmy poprzednią wycieczkę: Pt. Reyes.
Tym razem odwiedziliśmy drugi półwysep: Tomales Point. Jest on słynny z żyjących tam jeleni. Jest ich zaskakująco dużo na bardzo wąskim skrawku ziemi. Zeby tam dojechać trzeba przejechać właściwie cały park mijając wielkie pastwiska krów (tym razem z rodzaju ekologicznych, gdzie na jedną krowę przypada całe wzgórze zielonej łąki;). Do innych charakterystycznych elementów parku trzeba zaliczyć farmy ostryg. Podobno można kupować je całymi siateczkami i zjadać na miejscu, wprost z oceanu:) ..niestety tam nie pojechaliśmy, bo nie cała nasza rodzina je lubi ;)
Dzień był wyjątkowo mglisty. Widoczność momentami sięgała kilkudziesięciu metrów.
pierwszy okaz wypatrzony z daleka
leniwie przyglądały się turystom
w miare marszu szlakiem, spotykaliśmy kolejne stada
od czasu do czasu wyszło słońce
na wycieczkę wybraliśmy się z naszym kolegą ze studiów, który nas odwiedził
pare zdjęć z jego aparatu
juz prawie na miejscu; stoimy nad klifem
Tomales Point, kraniec półwyspu, po lewej ocean, po prawej zatoka
a tu znów nasze zdjęcia
a w drodze powrotnej skusilismy się na lokalnego steka
i grillowane ostrygi :) W małej ilości i z masłem czosnkowym wszystkim smakowały!
No comments:
Post a Comment