Saturday, February 23, 2013

mała prasówka

--michał

Co dwa lata, w Kaliforni, trzeba "zarejestrować" samochód. Ogranicza się do badania spalin -- muszą zaliczyć ostre stanowe przepisy. Samochód trafia na coś podobnego do hamowni i przez kilkanaście minut automat bada spaliny. W tym czasie można poczytać lokalne gazety ;)

Lance Armstrong zostanie pozwany przez rząd i pocztę USA za doping. Poniżej.. pani która serwowała  chili z ludzkim palcem, znów w kłopotach.
kolejne strony już mniej podobne do Faktu(?). Na zdjęciu lista zarobków rocznych wszystkich publicznych pracowników koledżu Foothil, podstawa, nadgodziny, dodatki.
tylko pierwsza-lewa kolumna zarabia nieco ponad $100.000 rocznie. Prawa strona to już kolo $50000
1/3 gazety to ogłoszenia z nieruchomościami.. ciekawe, wydawałoby się, że ludzie którzy robią zakupy za 3, 5 czy 12 milionów nie szukaliby domów w gazetach
lista zgłoszeń na policje. Powyżej miejscowości rozpięte na dobrych 50-70 kilometrach. Głównie przestępstwa drogowe, czasem jakaś kradzież
a na koniec - Facebook buduje nową siedzibę w Menlo. To też ciekawe, bo pokazuje jak najmniej ciekawa i najbardziej niebezpieczna okolica - East Menlo i East Palo Alto przekształca się w super-modną i porządaną.

Koniec. Smog Test zaliczony. $100 na rejestracje przez internet i jest OK na dwa lata.

3 comments:

  1. wiec kto w Stanach zarabia najwiecej? Taka pierwsza 10 to jakie zawody? :> Strasznie mnie to ciekawi.

    ReplyDelete
  2. To baardzo zlozony temat, bo Stany to duzy kraj.. Ogolnie takie pytanie dobrze sie zbiega z debata nad szczegółami klifu fiskalnego, w której, miedzy innymi, rozchodzilo sie o ustalenie poziomu pensji, od ktorego zaczynamy dodatkowo opodatkowywac "bogatych". Zostal on ustalony na okolo $450.000 rocznie, czyli kto zarabia wiecej placi dodatkowy podatek. Republikanie chcieli podniesc ten prog a Demokraci obnizyc. Chodzilo gdzies w zamierzeniach , zeby dodatkowo opodatkowac inwestorow, a w spokoju zostawic 'normalnych pracownikow', ktorzy po prostu zarabiaja wiecej.. Czy sie udalo? Mnie daleko brakuje do tych sum ale troche wyzszy prog wydawalby sie bardziej sprawiedliwy: 600-800k. Pomijam fakt, ze kazdy podatek dochodowy to zlo..

    Tak wiec, wracajac do tematu, California i Nowy York a reszta Stanów to dwa różne światy. Mysle, ze koszty życia i pensje są dwa razy wyższe tu niż w reszcie stanów -- wiec tez wez to pod uwage.

    Wydaje mi sie, ze w najlepiej zarabiaja:
    1. Lekarze, Prawnicy, roznej masci Finansisci z wyzszej polki: $300.000 - $500.000
    2. Profesorowie uczelni prywatnych uniwersytetow: $200.000-500.000, tylko tu pewnie maja dodatkowe dochody z patentow itp. To na prawde specjalisci, o których walczy przemysl.. a wygrywa uczelnia;)
    3. dalej zawody ktore maja premie od transakcji: wiec topowi brokerzy nieruchomosci itp.

    Powyzsza lista raczej zamyka "klase średnią". Nastepni w kolejce są inżynierowie. Co ciekawe, słowo inżynier oznacza całą klasę zawodów i jest bardzo poważane czy doceniane (odwrotnie niż w Polsce).

    I tak, bede pisal o pensjach w Dolinie, wiec moga sie roznyc od reszty kraju:
    1. Stazysta w topowej firmie: $70.000+
    2. Poczatkujacy informatycy $90.000+
    3. Doswiadeczni informatycy $110.000-$150.000
    4. Doswiadczeni w starup'ach: 20-30% mniej - dostaje sie niby opcje ale to czysta ruletka
    5. Wieloletni informatycy w topowych firmach: $150.000-$300.000
    6. Byli informatycy na managerskich stanowiskach w topowych firmach: $200.000-$500.000

    Wydaje mi sie, ze realia Doliny Krzemowej, wymagaja ok $100.000 zeby samotna osoba w miare wygodnie zyla (2-3k miesiecznie na mieszkanie, 1-2k na jedzenie, 1k na benzyne, sumuje sie do 100k rocznie). Trzeba tez dodac, ze tu inne znaczenie ma osoba "doświadczona" - w koncu przemysl informatyczny tu istnieje od 70 lat a nie 15. Doswiadczony informatyk bedzie mial 10-15 lat na karku bezposredniej pracy.

    Nastepni po inzynierach są pracownicy wszelkich innych zawodow, posiadajacych jednak umowe o prace, tzw. salary employees: to co widac w gazecie $40.000-$100.000 rocznie.

    Stawke zamykaja pracujący na godziny, stawki miedzy $10 a $20+ czyli w miesiacu mozna dojsc do 300h, oczywiscie na dwóch lub wiecej etatach, bo nikt nadgodzin nie bedzie placil. W kazdym razie 3-5 tysiecy miesiecznie, co daje kolo sredniej krajowej - $50.000 rocznie.

    Ciekawostki:
    - swietnie zarabiaja mechanicy: za godziny pracy nad moim samochodem kasują $160
    - dobrze zarabiaja kelnerzy. Niska stawka godzinowa ale napiwki moga dochodzic do kilkuset dollarów (niestety pewnie tylko 2-3 dni w tygodniu)
    - powodem klopotow finansowych Californii jest gigantyczny socjal: samotna matka dostaje $2800 dodatku na mieszkanie miesiecznie..
    - bezdomni z SF dostaja $200 tygodniowo :)

    ReplyDelete
  3. Dzieki piekne za taka wyczerpujaca odpowiedz! :)
    Najbardziej zszkowowaly mnie dwie ostatnie ciekawostki... wow!

    ReplyDelete