Już za kilka dni doczekamy się wreszcie jednego z moich ulubionych okresów w roku - Świąt Bożego Narodzenia. Po tej części globu przygotowania do Świąt - kupowanie choinek, prezentów, ubieranie domów i wystaw sklepowych, świąteczne piosenki w radiu - zaczynają się naprawdę wcześnie bo jeszcze w listopadzie. My również z drobnym wyprzedzeniem zaopatrzyliśmy się w pachnącą choinkę, upiekliśmy pierniki i czekamy na 24 grudnia :)
grudzień w San Francisco jest wyjątkowo ciepły i przyjemny, a na ulicach w weekend jest cała masa ludzi, buszująca po sklepach w poszukiwaniu prezentów
wszystkie ulice już od dawna udekorowane
wielka choinka na Union Square
a przy niej obchody żydowskiego święta - Hanukkah (inaczej też 'Festwial Światła');
pełno ludzi czynnie uczestniczących i tylko przyglądających się - atmosfera bardzo przyjemna
to tylko fragment macys'a giganta ;)
większość amerykańskich domów jest udekorowana udekorowana - niektóre skromniej, niektóre z prawdziwym rozmachem; ten ze zdjęcia to nasz ulubiony sąsiad ;) oprócz światełek we wszystkich kolorach tęczy na jego podwórku można znależć prawdziwych rozmiarów chatkę z piernika, sanie, mikołaja i wiele innych atrakcji
po naoglądaniu się choinek w sklepach i u sąsiadów wybraliśmy się po naszą własną; choinkę można tu zdobyć na wiele sposobów:
a) pojechać do Parku Narodowego na teren wycinek i urąbać sobie własnoręcznie (za darmo)
b) pojechać na farmę choinek do Half Moon Bay i również urąbać samemu (droga rozrywka)
c) wybrać się do supermarketu i wziąć pierwszą z brzegu (wszystkie już zapakowane)
d) pojechać na sezonowe 'markety' choinek, których pełno jest w każdym mieście (takie jak na zdjęciu)
My wybraliśmy opcję ostatnią - można pooglądać naprawdę dużo choinek i wybrać swoją jedyną, idealną ;)
po długich zastanowieniach wybraliśmy :)
ceny choinek liczy się na podstawie wysokości (oczywiście w stopach, a jakże!); dodatkowo można zażyczyć sobie przymontowania stojaka 'na stałe' do choinki, który składa się z dwóch desek i miski;
dobrym amerykańskim sposobem, choinkę przywieźliśmy do domu na dachu;
łatwo poznać, że Święta się zbliżają kiedy w sobotnie południe prawie wszystkie auta na ulicy mają choinkę na dachu ;)
a to już efekt końcowy
polski piernik
sól i pieprz do smaku :)
Święta to oczywiście sezon mandarynkowy! tuta dosłownie - mandarynki, pomarańcze, cytryny, granaty - pełno ich na pobliskich drzewach i w sklepach
dla spragnionego mikołaja jeśli zdecydowałby się pojawić ;)
No comments:
Post a Comment