Saturday, September 15, 2012

Antelope Canyon

- ola

Antelope Canyon to bardzo wąski kanion znajdująy się w Arizonie, blisko miasteczka Page. Sam kanion podzielony jest na dwie części - Lower and Upper kanion i ciężko podjąć decyzję, na który fragment się zdecydować ;) My wybraliśmy Upper.
Teren zamieszkały jest przez prawdziwych indian, którzy też pełnią funkcję przewodników po kanionie - jest on zamknięty do indywidualnych wizyt. Wycieczka zajmuje godzinę (plus dojazd po pisakach drugą godzinę), a kanion sam w sobie jest dość krótki. Mimo wszystko robi niesamowite wrażenie i śmiało mogę powiedzieć, że jest to jedno z najpiękniejszych miejsc jakie miałam okazję zobaczyć od początku naszej wizyty w USA.
Kanion zbudowany jest z pisakowca Navaho, który wyrzeźbiony został nie przez rzekę, a przez wody powstałe z licznych opadów. Cały czas, silne okresowe opady powodują wypełnianie się kanionu wodą, która spływa do pobliskiego jeziora Powell (utworzonego na rzece Kolorado), a raz na kilka lata dochodzi do gwałtwonych powodzi w tym obszarze.
most tuż przed misateczkiem Page nad rzeką Colorado
z jednej strony mostu rzeka
z drugiej tama - naprawdę spora
misateczko Page - nie wiele w nim atrakcji, ale na jednej ulicy znajdowało się dokładnie 12 kościołów i każdy innego wyznania :) jeden obok drugiego
jeszcze tylko prawdziwe amerykańskie śniadanie i do dzieła!
na miejsce jechało się na pace pickupa - trzęsło niesamowicie, wiatr targał włosy, a piasek ciskał się w twarz - to chyba taka dodatkowa atrakcja całej wycieczki :)
droga dojazdowa do kanionu
takie widoki jak powyżej towarzyszyły nam przed dobre 20 - 30 minut drogi dojazdowej przez pustynie
i prawie na miejscu - ta dziura w skałach to właśnie wejście do kanionu
i wreszcie w środku :)
'o tu zrób zdjęcie! i jeszcze tu!' - jeden aparat to zdecydowanie za mało!
poiome paski to zasługa skały - pionowe smugi są dziełem wpływającej po ścianach wody opadowej
momentami robiło się naprawdę wąsko
nasz główny fotograf po raz kolejny :)
na koniec widok z drugiej strony kanionu

No comments:

Post a Comment