Friday, April 13, 2012

Coyote Point

- ola

W odległości 10 minut autem od naszego mieszkania znajduje się Coyote Point - park na półwyspie z widokiem na zatokę, lotnisko i lądujące samoloty. Znajduje się przy głównej trasie do San Francisco, więc nie wiem czemu tak późno się o nim dowiedzieliśmy.
Park sam w sobie nie wyróżnia się niczym szczególnym na tle innych parków w okolicy - ładnie, zielono, ławeczki, grille, przystań z prywatnymi żagłowkami - idealne miejsce na piknik. To co go wyróżnia to widok na ogromne lądujące samoloty. Niby nic szczególnego ale przez 40 minut spacerowaliśmy i z wielką uwagą przyglądaliśmy się każdemu lądującemu samolotowi. Ruch powietrzny większy niż ruch autobusów na dwocu PKS w krk - przez czas, który tam spędziliśmy było około 20 lądowań. Wszystkie szczęśliwe, bez niespodziewanych sytuacji, a ja ciągle czuje dreszcze wsiadając do samolotu ;-)
pole golfowe na terenie parku - jest ich tutaj bardzo dużo, a sama gra jest zdecydowanie bardziej popularna niż w Polsce
skunks za rogiem - zdjęcie poruszone, ale robione podczas ucieczki ;-)
ostatnio za każdym razem kiedy pojawiamy się nad zatoką, wiatr jest tak mocny, że ciężko trzymać się na nogach!
przegląd linii lotniczych..
jeden za drugim
widok na lotnisko i lądujący samolot

2 comments:

  1. no wreszcie jakieś posty! ej a tak w ogóle to, nie pamiętałam adresu waszego bloga i wpisałam w wyszukiwarce California dreaming blog i jako pierwsi mi wyskoczyliście:) nieźle co! może niebawem będziecie popularni jak Kasia Tusk:)

    ReplyDelete
  2. do tego etapu z naszą aktualną liczbą odwiedzających jeszcze dość daleko, ale jakoś szczególnie mnie to nie martwi ;)
    posty miały chwilę przerwy z okazji natłoku pracy i co prawda natłok nie ustaje, ale postaram się już nie zaniedbywać bloga ;)

    ReplyDelete