Friday, April 13, 2012

Święta

- ola

To już drugie nasze Święta Wielkanocne w tej części globu. Mało rodzinnie, bo tylko we dwójkę, ale staramy się pielęgnować nasze polskie świąteczne tradycje nawet tutaj :-)
Polska parafia, do której pojechaliśmy poświęcić pokarmy mieści się w San Jose i w tym roku mamy już do niej spory kawałek, bo jakieś ~70km.
babeczki były jedynymi świątecznymi łakociami na naszym stole - grunt, że zrobione własnoręcznie!
ola i michał w wersji jajecznej
rzeżucha prosto z polski!
Polsza!
Święcenie pokarmów, napojów, a nawet wódeczki ;-)

W Belmont mieszkamy w bardzo przyjaznej okolicy. Po ulicy nie kręcą się podejrzane typy, po chodnikach spacerują ludzie, a w odległości 10-15 min spacerkiem znajdują się dwa katolickie kościoły (co tutaj nie jest taką oczywistą sprawą). Z tego też powodu w Wielką Niedzielę  wybraliśmy się na Mszę do pobliskiego Kościoła. Msza Św wygląda dokładnie tak samo jak u nas, więc nie było problemów ze zrozumieniem. Kościół wypełniony był po brzegi, ludzie bardzo aktywnie uczestniczyli we wszystkim co się działo, a na znak pokoju można było dać sobie buziaka :-) (oczywiście nie każdemu).
 tak wygląda w środku
a tak na zewnątrz

No comments:

Post a Comment