- ola
Tuż po przyjeździe z zapałem wzięłam się za malowanie wspaniałego obrazu - ta rozrywka pochłaniała wszystkie moje wieczory o czym pisaliśmy nawet na blogu. Niestety w połowie drogi do sukcesu zapał ostygł, a niedokończony obraz wylądował na szafie.
Na szczęście przy pachnącej choince chęci wróciły i w kilka dni tuż przed Świętami udało mi się skończyć moje dzieło :)
Genialnie Ci to wyszło Moja Droga! pozdrawiam.
ReplyDeletePrawda ze ladne? :-)
ReplyDeleteKurcze faktycznie ładny ten obraz! Jakbyś nie miała na niego pomysłu chętnie przyjmę. Moje kwiaty są bardzo kuchenne, nie podobają mi się! Ale czemu ja nie zauważyłam takiej perełki wśród tych obrazów?? Pozdro szejset
ReplyDeleteJeśli tylko uda mi się go przytarabanić do Polszy i nie powiesze go w swoim salonie (kiedy już będę go miała) to na pewno Ci go podaruje ;)
ReplyDelete