Saturday, January 12, 2013

Z lotu ptaka

- ola

Na Kauai jest wiele miejsc, do których nie da się dotrzeć inną drogą niż powietrzną. Do punktów tych nie prowadzą żadne drogi i żadne piesze szlaki, więc warto skusić się na wycieczkę helikopterem i zobaczyć wszystkie niezwykłe zakątki.
Na wycieczkę wybraliśmy się pod koniec naszych wakacji, więc większą część wyspy widzieliśmy już z lądu i spokojnie mogliśmy porównać widoki z tymi z lotu ptaka. Lot trwał godzinę i obejmował wszystkie partie wyspy.
w oczekiwaniu na lot :)
Lihue - jedyne większe miasteczko na wyspie; tam też znajduje się lotnisko
Zatoka Nawiliwili - tuż obok miasta Lihue
Mariot w zatoce
na wyspie pełno jest wodospadów - i w głębi lądu (jak tutaj) i wpływających na plażę, szerokich i wąskich, wysokich i tych mniejszych; ich natężenie zmienia się w zależności od pogody i opadów
Manawaipuna falls - ponad stu metrowy wodospad; jedno z tych miejsc, do których jedyna droga dostępu to ta powietrzna; wodospa ten słynny jest ze swojej roli w filmie 
Jurrasic Park
kanion Waimea
mieliśmy dużo szczęścia i trafiliśmy na miejsca z przodu tuż obok pilota i największej szyby - wszystko mogliśmy dokładnie obserwować; miejsc nie dało się wcześniej rezerwować, były wybierane na podstawie wagi; wszystkich miejsc w helikopterze było 6 (+ pilot) - 4 z tyłu i 2 najlepsze z przodu :)
a to już Na Pali coast - klify od zachodnio-półnconej strony wpadające do oceanu; pogoda była mocno słoneczna, a nad oceanem unosił się pył wulkaniczny - kiepska przejrzystość i ciężkie warunki do robienia zdjęć
dwie ostatnie plaże, do których prowadzi wspomniany już wcześniej 11 milowy szlak u podnóża Na Pali; połączone są łukiem skalnym
koljne wodospady
Haena Beach
i sąsiadująca z nią Tunnels Beach
Hanalei Bay
najwilgotniejsze miejsce na ziemi - góra Waialeale, wyjątkowo niecała w chmurach


'krater' cały pokryty wodospadami
i wodospady z bliska
Wailua Falls, o których pisałam już kilka postów temu - z góry wyglądają chyba na jeszcze większe niż z dołu
Kauai to najmniej oblegana przez turystów wyspa, dość cicha, 'dzika' i spokojna, więc z tego powodu nie ma ta zbyt wielu knajp i restauracji; na całe szczęści jest kilka budek, w których można dostać swieży kawałek Ahi (tuńczyk po hawajsku) w papierowym pudełku; do tego lokalne piwo i kolacja po długim dniu pełnym przygód jak znalazł :)

No comments:

Post a Comment