Monday, January 14, 2013

Święta po hawajsku

- ola

Atmosfery Świąt z rodziną nie da się zastąpić w żaden sposób - nawet na Hawajach. Mimo wszystko Boże Narodzenie w naszym skromnym dwuosobowych gronie wspominamy bardzo dobrze, a przy okazji Święta w tropikach to nowe, ciekawe doświadczenie.
Święta na Hawajach widać tak samo jak i w Kaliforni - domy przybrane, w ogródkach szopki, mikołaje i bałwany, na drzewach lampki i bombki. Wigilia jest jak wszędzie dniem pracującym, a że turystów jest w tym okresie dużo, dla hawajczyków to doskonała okazja by pracować do późna i więcej zarobić. Pierwszy dzień Świąt jest dniem wolnym od pracy. Wszystkie sklepy, większość knajp, wszystkie atrakcje turystyczne i biura są zamknięte. Na drugi dzień wszystko wraca do normy, a ludzie do pracy.
dekoracje Allerton Garden
:)
choinka z gwiazd betlejemskich
wieczór Wigilijny spędziliśmy w przypadkowej restauracji z otwartym bufetem - niestety całkiem nie po polsku, ani karpia ani nawet żadnej ryby..
Kościołów na wyspie sporo, więc udało nam się dotrzeć na tradycyjną pasterkę - na kilkanaście minut przes północą nie było już ani jednego miejsca na parkingu i drodze dojazdowej do Kościoła
Kościół szybko wypełniał się po brzegi; w czasie Mszy Św. mieliśmy okazję usłyszeć 'Cichą Noc' po hawajsku w towarzystwie tańca Hula

Sylwester jest świętowany nie tak hucznie jak w naszych stronach. Ludzie wybierają przydomowe grille, kolacje w restauracjach bądź jedyną publiczną imprezę - na plaży w Poipu. Impreza zaczyna się już o 17.00, a kończy pokazem fajerwerków koło godziny 22.00. Uczestnicy to ludzie w każdym wieku - od najmłodszych dzieciaków po ludzi naprawdę wiekowych - atmosfera jest bardzo przyjemna.
wieczór Sylwestrowy zaczeliśmy od kolacji w knajpie, do której wybieraliśmy się cały wyjazd - udało nam się dotrzeć dopiero ostatniego dnia
knajpa jest jedną z niewielu naprawdę dobrych na wyspie i słynie z morskich żyjątek
towarzyszył nam piękny zachód słońca
po kolacji pojechaliśmy prosto na już mocno zatłoczoną plażę
koncertowało kilka lokalnych zespołów, a wśród nich lokalna gwiazda Anuhea
mój ulubiony kawałek: Anuhea - 'Higher than the clouds'
nasze zabawy zimnymi ogniami
na koniec fajerwerki
wieczór na plaży skończył się o 22.00, więc o północy już na naszej zacisznej hotelowej plaży puściliśmy lampion z życzeniami na nowy rok; poleciał daleko więc na pewno się spełnią - czego i Wam życzymy w nowym roku! :)

No comments:

Post a Comment