Muzeum Informatyki

--michal

Jak na jedno z głównych miast Doliny Krzemowej przystało w Mountain View znajduję się Muzeum Historii Informatyki. W końcu nadażył się weekend, w który mogliśmy je odwiedzić.

Muzeum poznaje się pokonując wyznaczoną ścieżkę ekspozycji. Wiedzie ona od początków zaawansowanej matematyki, której ludzie używali w starożytności, króra została zapomniana i na nowo odkryta w renesansie.

Muzeum jest naprawdę ciekawe. W szklanych gablotach tylko unikatowe eksponaty, pozostałe na wyciągnięcie ręki. Chyba najbardziej przekonuje swoją kompletnością -- ale jak jakiegoś eksponatu mogło zabraknąć, w miejscu oddalonym kilka kilometrów od miejsca powstania. Po prostu polecam.

Zdjęcia niestety z telefonu.

początki automatyzacji (liczenie pola dowolnego obszaru)

gigantyczny suwak logarytmiczy i instrukcja do nauki

 

dziesiątki urządzeń z początku przesłu (karty perforowane!)

 IBM - International Bussines Machines

świetna ekspozycja z mikroskopami nakierowanymi na ewoluujące przez lata tranzystory

 $28.000 ale za to jaka szybkość!

szalone lata '80 ;)

pierwszy ABS od Simensa 

prawo Moora o podwajaniu ilości tranzystorów co dwa lata.. nadal prawdziwe

Pierwsze Maczki

 i jak już o Appl'u mowa, pierwsze addidasy (Nike!) podłączone do iPoda

CRAY-1 - tak na prawde po to tam pojechaliśmy

z trochę innej beczki -- słynna książka, mówiąca o tym, że tworzenie oprogramowania to jeden z najbardziej złożonych procesów w historii ludzkości (a podwojenie ilości programistów wcale nie skutkuje skróceniem czasu projektu o połowę!)

   Słynne Inkaskie Quipu, nie możliwe do rozkodowania nawet teraz z powodu swojej gigantycznej pojemności - 5000 lat!

mapa języków zajmowała całą ścianę.. znalazł się i mój Erlang

 

polecam wycieczkę każdemu!