-- ola
Tak jak już Michał wspomniał, dzisiejszy dzień był bardzo intensywny. Zaczeliśmy go około 9 rano, a o 21.00 kończyliśmy jeszcze oglądać zachód słońca nad Pacyfikiem z dala od domu.
Punktem docelowym naszej wycieczki był Muir Woods. Jest to dość spory rezerwat, słynący z ogromnych drzew. Co prawda nie są to sekwoje giganty (na nie też przyjdzie pora;)), ale też są dość sporych rozmiarów - szczególnie jeśli chodzi o wysokość.
W rezerwacie znajdowała się jedna główna trasa, która umożlwiała przemieszczanie się inwalidom - czyli krótko mówiąc była drewnianą ścieżką - oraz kilka pobocznych tras, które wymagały już lekkiej, acz nie za dużej kondycji ;) My wybraliśmy trasę główną (przy niej było najwięcej okazałych drzew) i jedną z krótkich bocznych. Cały spacer zabrał nam około 3 godzin.
jedziemy na miejsce; nawet w takim miejscu można znaleźć tęcze symbolizująca szeroką tolerancję w tym miejscu świata ;)
widoki z trasy
kolejny przejazd przez Golden Gate :)
i wreszcie na miejscu :)
mapka poglądowa - my jesteśmy pod numerkiem 11, czyli Coastal Redwood; sekwoje giganty też znajdują się na naszej liście 'Must see', rosną pod numerkiem 12, czyli w Parku Yosemitte, oddalonym od nas o jakies 4 - 5 godzin jazdy samochodem.
Coastal Redwood i jego standardowe wymiary (i porównanie do wielkości człowieka)
Sekwoja i jej wymiary
a to już prawdziwe wymiary, które mogliśmy porównać z tymi z obrazka;
poniżej relacja z całości spaceru
Już pod koniec przechodziliśmy obok sklepu z pamiątkami. Większość z rzeczy, która się tam znajdowała byłą wykonana z drewna - podobno właśnie z tamtejszych lasów. Niektóre gadżety naprawdę ciekawe!
deska z uchwytem w kształcie noża :)
żywe próbki do kupienia - ściółka, sadzonki drzew z Muir Woods
Drzewa same w sobie nie zrobiły na nas szczególnego wrażenia. Fakt faktem były pokaźne, ale ja wciąż z niecierpliwością czekam na park Yosemitte i gigantyczne sekwoje ;) Mimo wszystko spacer bardzi przyjemny, a okolica zdecydownie warta zobaczenia.