Saturday, May 21, 2011

Burgery 4

--michal

Kolejna sobota, kolejna wycieczka. Trasa juz znana, momentami zatloczona.
O samej wycieczce bedzie pozniej, teraz za to relacja z jej dosc waznego punktu: kolejne slynne w Zatoce burgery. Miejsce znajduje sie w sercu turystycznego miasteczka Saucelito:
Restauracyjka wielkosci zwyklej budki. Kolejka - co najmniej kilka osob. Słyna z samodzielnie przygotowanego miesa. Maja bardzo krotkie menu. Wystarczy.
Mieso grilluje sie na naszych oczach:
O tak, tylko najpotrzebniejsze skladniki: pomidory, salata, majonez, ketchup, ser.. menu nie przewiduje innych kombinacji.

Po 20 minutach czekania (kazdy burger to swiezo polozony na grillu kawalek miesa) dostalismy najzwyklejsza na swiecie papierowa torebke.. a co w srodku?
Pogoda byla swietna, wiec znalezlismy wolna lawke.. i do dziela:

Hamburger byl swietny. Godny konkurent tego z Countera. Nieco inna kategoria, prosty, klasyczny, bez udziwnien. To nie byla modna knajpka w centrum Palo Alto, z super mila, narzucajaca sie obsluga. To legenda w zatoce, z gburowatym kucharzem i 1 stolikiem w srodku. Rzadzi sie swoimi prawami. Ciesze sie, ze sprobowalismy, warto bylo.

4 comments:

  1. Jeszcze kilka zdjęć z tym jedzeniem a do Was przylecę :P

    ReplyDelete
  2. Dokladnie, co nastepny burger to lepiej wyglada :-)

    ReplyDelete
  3. nie ma problemu, znajdzie sie dla was jakiś kąt w mieszkaniu :)

    ReplyDelete
  4. jakos musimy sobie odbic brak tegorocznych grilli na miasteczku :)

    ReplyDelete