Tuesday, May 10, 2011

Stanford University

-- ola
Stanford University to jedna z dwóch najlepszych uczelni w Californi. Studiować można tu przeróżne kireunki, od historii sztuki, przez chemie, aż do naszej ukochanej informatyki ;)  Teren, na którym znajduje się uniwersytet i przynależne mu elementy zajmuje napawde pokaźny obszar!
 mapka przy parkinu - miejsce, w którym się znajdowaliśmy, to najbardziej wytarty punkt na mapie w samym środku
zdjęcie poglądowe - zpożyczone od wujka Googla :)

Cały kampus tego universytetu zawiera w sobie zarówno wszystkie budynki naukowe, biblioteki, biura powiązane z uczelnią, jak i parki, kościół należący do uniwersytetu, pole golfowe, centrum handlowe, boisko do baseballu (musimy się wybrać na mecz w końcu!), parkingi, szpital i pewnie wiele wiele innych. Cały teren jest przy tym bardzo czysty, wysprzątany i zadbany. Dookoła pełno zieleni - drzewa, krzewy, równo przystrzyżone trawniki. Od razu widać, że CA jest bardzo dumna z tego miejsca. I zresztą nie ma się co dziwić :) Cały ośrodek prezentuje się bardzo profesjonalnie, a absolwenci mogą liczyć na duże uznanie na rynku pracy.
Spacer rozpoczęliśmy na jednym z wylosowanych parkingów (ciężko było się połapać bez wcześniejszego przygotowania), który później okazał się dobrym wyborem - zaparkowaliśmy w samym centrum kampusu.
Spacer w całości poświęciliśmy centrum kampusu, czyli miejscu gdzie znajdują się wszystkie budynki naukowe. Każdy budynek, który spotkaliśmy na swojej drodze wygląda imponująco. Co ciekawe zawsze nad wejściem budynku znajduje się ogromna informacja o sponsorze danego budynku i kierunku, któremu dany budynek jest poświęcony. Pora dnia nie sprzyjała robieniu zdjęć - poniżej krótka fotorelacja z tego co udało nam się zobaczyć i uchwycić na zdjęciach.

 tu rozpoczęliśmy wycieczkę
 tu było ślicznie!
 ten sam widok z drugiej strony..
 .. i z oddali
 kościół przynależący do Uniwersytetu
 pomniki francuskich męczenników, którzy poświęcili się dla swojego miasta;
symbolizują odwagę i inne dobre cechy, na których należy się wzorować ;)
znajdowały się wśród budynków poświęconych historii sztuki
 Computer Science building :)
 zasponsorował go nikt inny, jak sam pan Bill Gates ;)
 a tu ciekawostka - trawnik bambusowy - jeszcze niski (~50 cm)
Engineering Center

PS Na sam koniec, kiedy wracaliśmy do auta i było już prawie ciemno udało nam się spotkać skunksa;) Na szczęście był w bezpiecznej odległości, ale niechętny na zdjęcia szybko zwiał i nie udało się cyknąć foty. Tak czy siak był to pierwszy widziany przeze mnie skunks na własne oczy ;)

3 comments:

  1. skończyła się właśnie Twoja Wild Earth Savanah Pu-Erh o smaku cytryny i limonki... tu nikt nie uzupełnia zapasów!

    ReplyDelete
  2. No jak to tak?! Trzeba bylo wyznaczyc nastepce, ehh! W czerwcu przyjde z cala paką ;)

    ReplyDelete
  3. Czyżbyście zatęsknili za życiem studenckim? ;)

    ReplyDelete