-- ola
Nasza codzienność tutaj, na końcu świata, jest na tyle mało ciekawa, że nie ma o czym pisać na blogu ;) Całe dnie spędzamy w pracy, a po pracy sił już nie starcza na żadne wycieczki. Żeby dodać życiu smaku próbujemy nowe przepisy ;) Ostatnie wykonanie to pieczone papryczki nadziewane serem kozim ze szpinakiem i pomidorami. Muszę przyznać, że były po prostu przepyszne! Musimy wypróbować ten przepis po powrocie i zastosować go w wersji grillowanej - myślę, że będzie jeszcze smaczniej :)
PS Papryczki były mega ostre! Nie pamiętam kiedy ostatnio jadłam coś tak palącego. Myślę, że mój kolega Mateusz byłby nimi zachwycony ;)
wyglada super, robisz mi smaka jak zwykle :-] jak wrocicie to na wersje grillowana zamawiam sobie miejsce.
ReplyDeletebtw, wasz blog niedlugo zmieni sie w blog kulinarny jak tak dalej pojdzie ;-)
jednak do kulinarnego mu jeszcze sporo brakuje. bardziej w burgerowy ;)
ReplyDelete