Dlugi weekend! Tak, w stanach tez sa dlugie weekendy - maja 3 dni. W przyszly poniedzialek mamy tu Memorial Day (uczczenie pamieci zmarlych zolnierzy na sluzbie). Dzis pierwszy dzien, jednak planowany od tygodnia. Pojechalismy do Monterey, nastepnie do Carmen, spedzilismy pare godzin chodzac po czyms na wzor parku narodowego i wrocilismy okrezna droga. Nie mamy dzis sil na pelna relacje -- ponizej, krotki wstep na zachete :)
Monterey jest miejscowoscia na poludniu, okolo 75 mil (kolo 120 km) na poludnie. Zaraz za polwyspem jest polozona bardzo malownicza miejscowosc: Carmel. Przez polwysep mozna przejechac droga widokowa o nazwie '17 mil', podobno wiedzie wzdluz jednej z 10 najpiekniejszych plaz na ziemi. Bylo calkiem ladnie, wybrzeze, ladne domki (domki..) i pola golfowe.
Glownym punktem wizyty w Monterey bylo Akwarium. Nie bylem przekonany do tego pomyslu ale okazalo sie ze Akwarium jest na prawde ciekawe i zrobione z rozmachem. Powyzej nasz filmik, mala probka tego co widzielismy w srodku (ptak nurkujacy na samo dno zbiornika, nieporuszony rekin i mala lawica).
Po Monterey przejechalismy przez 17 Mile Drive i Carmen ale glowna czescia popoludna bylo przejscie przez Point Lobos Park. Droga wzdluz wybrzeza, potem przez las, dzikie zwierzeta - morskie i lesne ;) Pomimo dosc krotkich wizyt na plazy i chodzenia po parku juz po poludniu, slonce dalo o sobie znac, szczegolnie na mnie.
Dzis na liczniku 200 mil, a lacznie od zakupu samochodu 1200. Tyle przejechalismy w niecaly miesiac. Glownie do San Francisco, San Jose i oczywiscie do pracy (8 mil w jedna strone).
Sobote przypieczetowalismy wizyta w BevMo (czyli sklepie z winem) i paroma smacznymi dodatkami ;) Reszta weekendu niestety raczej nie bedzie tak rozrywkowa..
Postaramy sie dodac zdjecia i relacje niebawem.
No comments:
Post a Comment